Powiew nowej energii
Zarówno kościół pw. św. Marii Magdaleny w Kasinie Wielkiej, jak i kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP są naszą chlubą, bardzo cenionymi sakralnymi, drewnianymi zabytkami na Ziemi Zagórzańskiej.
Chociaż wybór miejsca w przypadku regionalnych Eucharystii zawsze pada z uwagi na bardzo prozaiczne powody, związane z ogrzewaniem, to jakoś zawsze zostaje uczucie, że na Lubomierzu parafia nie dość, że przygarnia wychłodzonych turystów, to otula jeszcze dobrym słowem przygotowanym przez o. Marka Kustronia.
Przygotowani na wejście w nowy sezon, w Wielką Niedzielę pożegnaliśmy się z parafią w Lubomierzu aż do października, by tuż przez długą majówką wejść w progi XVII - wiecznej świątyni w Kasinie Wielkiej, położonej na Szlaku Architektury Drewnianej. A nie dość, że pogoda jak na zamówienie, dopisała, to i stroje lżejsze, swobodniejsze pojawiły się na nabożeństwie.
Na muzyczne otwarcie przygotowana była Orkiestra Dęta Mszana Górna. Orkiestrantów przywitał proboszcz, Wiesław Maciaszek, celebrans Zagórzańskiej Mszy św. Zagórzańscy muzycy wykonali nawet kilka utworów wespół z panem organistą. Rozglądając się wśród zebranych wypatrzyliśmy kilka bardzo młodych zagórzanek, które zaczynają swoją przygodę z regionalnym strojem, niemniej jednak wśród dobrych znajomych wypatrzeć było można nowe „outfity”. A to nowa chustka, a to nowa spódnica… Zaczęło się zielenić w przyrodzie, pojawiły się zielone aksamity… Jeszcze z historią rodzinną, więc duma rozpiera!
Nie da się ukryć, że sąsiedztwo kościoła, czyli dość spory plac, sprzyja towarzyskim rozmowom; a jak w tle przygrywa jeszcze orkiestra, to nastrój sam się tworzy i sprzyja integracji. Można pogadać o strojach, spotkać się z dawno niewidzianym znajomym, zrobić zdjęcie pięknym zagórzankom i wysłać w świat, na Śląsk na przykład… A przy okazji zrobić zakupy i posmakować produktów lokalnych…
Na takie wiosenne, energetyczne „otwarcie sezonu” zaprosiliśmy do rodzinnej miejscowości naszej Ambasadorki, Justyny Kowalczyk - Tekieli, zarówno stałych i solidnych partnerów czyli Małgorzata Suder i jej cudne pierniczki ze zdobieniami prosto z łąki oraz Pasieka u Piotra Woźniaka z Koniny z nowymi wzorami woskowych świeczek (bo na świeży miód jeszcze czekamy). Nasze nowe, markowe, Sznurkowe Perełki przytuliły się do Moniki, która reprezentowała pasiekę, bo piękne ręcznie robione pszczółki doskonale się zmatchowały z produktami pszczelimi i skradły niejedno serce. Ale nie tylko one, bo nasze panie, Asia i Basia, czarują też inne cuda: zabawki dla maluszków, modne torebki, nerki, czy inne, gustowne pamiątki. A na deser… Kolejny dziedzinny podmiot, który z roku na rok poszerza asortyment o certyfikowane produkty. Maciek Komenza, właściciel marek Lody i Spółka oraz Zagórzańskie Smaki, znany również jako Wytwórnia mrożonek SMAKOSZ, bo o nim myślimy, idealnie „wstrzelił się” na spotkanie w ciepłe, słoneczne popołudnie, serwując wraz z żoną, Kingą, swoje lody. Dla wszystkich wystarczyło, a kto ma jeszcze ochotę na poznanie dziedzinnych smaków i ich połączenia w pysznych deserach, niech lepiej zrobi zapas w słoikach! Szybko znikają, tego jesteśmy pewni. A czy przyjadą znowu? Chcecie tak długo czekać? Wszak kolejna Zagórzańska Msza św. wypada 26 maja… Wtedy muzycznie ugości nas Folkowe Łętowe, zaś na okolicznościowym kiermaszu produktów lokalnych spotkamy się znowu ze starymi i nowymi znajomymi. Zapraszamy serdecznie!
Partnerzy Zagórzańskich Dziedzin